Podsumowanie roku 2012 według DżejEr :)

Jak każdy, to i ja;) W tymże roku założyłam tego bloga i jeszcze się rozkręcam z recenzowaniem. Liczę na to, że w przyszłym, 2013 wszystko będzie wyglądało jeszcze lepiej (jeśli mowa o blogowaniu i książkach) i o wiele lepiej (jeśli ktoś pyta o aspekty życia codziennego).
Przeczytanych książek w tym roku: śmiesznie mało - 28
Recenzji: jeszcze weselej - 10 (ale to dopiero początki... one zawsze są trudne)
Obserwatorów: 29
Postów: 29
Wejść na bloga: 1560
Ten rok obfitował w wiele bardzo pozytywnie odebranych przeze mnie tytułów, były nawet takie, w których po skończeniu uroniłam kilka łez. A nie jestem osobą łatwo wzruszającą się, czy lubiącą okazywać emocje (no chyba, że ktoś mnie zaprowadzi do księgarni).
Perełki 2012:
DEMI MONDE - Zima (Rod Rees) - Największe chyba zaskoczenie tego roku, choć wydane w 2011 i... słabo wypromowane. Coś mi się zdaje, że nie zanosi się na publikację kolejnego tomu, a szkoda, bo zakończenie wbija w fotel. Książka ma sporo, bo ponad 500 stron, a pochłonęłam…
Przeczytanych książek w tym roku: śmiesznie mało - 28
Recenzji: jeszcze weselej - 10 (ale to dopiero początki... one zawsze są trudne)
Obserwatorów: 29
Postów: 29
Wejść na bloga: 1560
Ten rok obfitował w wiele bardzo pozytywnie odebranych przeze mnie tytułów, były nawet takie, w których po skończeniu uroniłam kilka łez. A nie jestem osobą łatwo wzruszającą się, czy lubiącą okazywać emocje (no chyba, że ktoś mnie zaprowadzi do księgarni).
Perełki 2012:
DEMI MONDE - Zima (Rod Rees) - Największe chyba zaskoczenie tego roku, choć wydane w 2011 i... słabo wypromowane. Coś mi się zdaje, że nie zanosi się na publikację kolejnego tomu, a szkoda, bo zakończenie wbija w fotel. Książka ma sporo, bo ponad 500 stron, a pochłonęłam…