No i co? I mam chwilę czasu jeszcze przed zapanowaniem totalnego chaosu wszędzie gdzie to tylko możliwe, to czemu by sobie nie zacząć tego oto wyzwanka? Pomysł fajny, a zauważyłam ostatnio (w dwóch, czy trzech ostatnich dobach), że zrobiło się to popularne... No to jedziemy.
Najlepszą książką przeczytaną w zeszłym roku było...
DEMI-MONDE
Kupiona całkowicie przypadkowo książka, której lektura przyniosła mi tyle emocji, że aż pokłóciłam się z rodzinką. Bo przeszkadzali. A ja konfliktowa nie jestem i nawet jak mi się przerywa czytanie na rzecz "czegoś tam" to spokojnie i bez większych spięć umiem przerwać.
Demi Monde to przygodowa dystopia z elementami sf których zdecydowanie obawiać się nie powinniście! Ella Thomas zostaje wysłana do wirtualnego świata w celu sprowadzenia buntowniczo nastawionej do świata córki prezydenta USA. Po drodze okazuje się, że owa persona została porwana i z tegoż powodu to właśnie wirtualne obozy wroga mogą przejąć władze nie tylko w wygenerowanej przez super komputer rzeczywistości, ale i w realu.
Geniusz, cudo i miód z orzeszkami! Taka niepozorna książka, a czytałam ją z zapartym tchem i ze spoconymi ze stresu dłońmi. A najgorsze jest to, że nie zapowiada się na kontynuację. Przynajmniej nie na naszym "cudownym" rynku wydawniczym. Niedawno ukazało się drugie wydanie tomu pierwszego, ale o Wiośnie mogę tylko śnić. Ewentualnie szarpnąć się na angielskie wydanie, nad którym coraz poważniej się zastanawiam.
Gorąco polecam tym, którzy jeszcze nie czytali... Jest wszystko, czego potrzeba dobrej lekturze, a oderwać się naprawdę nie jest łatwo!
Matko, jak ja nienawidzę takiego wydawania od dupy strony! Pierwszy tom i dalej nic. Albo pierwszy tom, drugi, trzeci i czternasty. Albo tylko trzeci, czwarty i piąty.
OdpowiedzUsuńCholery dostać można.
Najgorzej, jak wydawnictwom się nie chce wydać kolejnych tomów, albo zapominają o tym, a biedny czytelnik może tylko usiąść i płakać lub ewentualnie czytać w języku obcym... :( Wyzwanie ciekawe, może też kiedyś wezmę udział :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki, ale jakoś niespecjalnie mnie do takich ciągnie. A 30-dniowe wyzwanie to bardzo fajna i ciekawa rzecz :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej pozycji, troche mnie przeraża to scine fiction, za którym nie przepadam.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej książki i chyba ją sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuń