Carmilla (Joseph Sheridan LeFanu)

Tekst stanowi znakomity przykład na to, że sztampa i schematy mogą działać, jeżeli są w przyzwoitym stopniu wykorzystane. Bo w zasadzie zaczynając czytać tę nowelę wiadomo, w jakim kierunku potoczą się losy samotniczki z tajemniczej, oddalonej od świata rezydencji i nowo poznanej przyjaciółki. I jak się okazuje - i tak niczemu to nie przeszkadza.

Historia jest do połknięcia na jeden raz, bo liczy sobie nieco ponad sto pięćdziesiąt stron, ale sądzę, że czytelnicy niechętni tak oszczędnej objętości historii znajdą w środku coś dla siebie. LeFanu pisze bardzo treściwie, buduje złożone zdania i nie podrzuca tak znienawidzonych przeze mnie zbędnych akapitów. Ciężko rozgraniczyć moment, w którym opowiadanie zmienia się w powieść, ale sądzę, że ta kategoryzacja się raczej niepotrzebna w przypadku historii dobrych - a taką niewątpliwie jest Carmilla.

Nie sposób rozpisać się szerzej na temat tego tekstu, ale jedno przekazać muszę - to klasyka gatunku grozy i nie starszy tak, jak współczesne dzieła tego gatunku. Posiada cechy charakterystyczne dla początków tego nurtu, szczególnie w kwestii elementów gotyckich. Już samo odosobnienie rezydencji, w której toczy się akcja przywodzi na myśl tajemnicze, ponure pustkowie, o którego istnieniu wie nie wielu poza mieszkańcami, a i rzadko kiedy zbłąkani podróżni chcą się w takie miejsca zapuszczać.

Na szczególną uwagę zasługuje relacja głównej bohaterki i tytułowej Carmilli. To swego rodzaju przyjaźń z domieszką fascynacji na nawet przechodzącą w coś zdecydowanie bardziej złożonego. Przyciąganie między bohaterkami to element historii, który wywarł na mnie największe wrażenie - napisany z wyczuciem, nie pozwalający oderwać się do lektury i wręcz elektryzujący. Tak jak nie jestem specjalnie chętna do czytania romansów i wątków miłosnych w jakichkolwiek powieściach, tak zawsze powtarzam, że dobrze napisany romans i tak mnie porwie. Rzadko się to zdarza, ale w Carmilli się zdarzyło.

Co tu dużo mówić - Carmilla to fascynujące dzieło klasyki powieści gotyckiej, wampirycznej i grozy w jej bardzo prostym, ale nie pozbawionym wdzięku ujęciu. To historia przewidywalna, ale zdecydowanie nie pozwalająca się nudzić, w dodatku pokazująca, jak w treściwy sposób zbudować ciekawe postacie, przyzwoicie wciągającą opowieść i sugestywny klimat.

|tyt. oryg. Carmilla, Joseph Sheridan LeFanu, wyd. Code Red Tomasz Stachewicz, 163 str., 1872, 2014|

Komentarze