Druga księga dżungli (Rudyard Kipling)

źródło okładki
Druga księga dżungli, to kolejna garść historii traktujących głównie o Mowglim i jego życiu w dziczy, ale nie tylko. Podobnie jak w przypadku jedynki, autor dorzuca teksty z zupełnie oderwanymi od małego chłopca historiami. Cieszę się, że miałam okazję się zapoznać z pomysłami Kiplinga, bo wypadają dosyć oryginalnie. Niemniej jednak, pomimo klimatycznej treści, w której mnóstwo zwierzęcych motywów przeplata się z mądrościami rodem z dzikiej puszczy mam trochę problem z tymi opowieściami - dla dorosłego czytelnika mogą wydawać się chwilami zbyt błahe, prostolinijne i nawet przede wszystkim skierowane do dzieci. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że pojawia się w nich całkiem sporo brutalności. Zdarzały się i takie fragmenty, w których sama rozważałam odłożenie lektury, bo na pewne okrucieństwa jestem słabo uodporniona i tyczy się to szczególnie losów zwierząt.

To chyba mój największy zarzut pod kątem obu Ksiąg.

Kipling w swych opowieściach przemyca kilka refleksji, może i w pozbawiony subtelności sposób, ale jednak. I tak poczytać możemy o prawach rządzących dżunglą, o bezwzględności zwierząt wobec siebie nawzajem i odnaleźć w opowiadaniach pewne przesłania. Również przez zwierzęta te morały są prawione. Historie mają najróżniejsze koncepcje i tak na przykład wielki ludożerca w postaci krokodyla snuje swoją legendę w wodach południowoamerykańskiej rzeki, i w tym przypadku można dostrzec pewne próby wystylizowania zwierzęcia na mafijnego bossa.

Jeżeli chodzi o bohaterów, to w przypadku tych czworonożnych ciężko mówić o konkretnych zastrzeżeniach, szczególnie gdy mówimy o tej konkretnej konwencji opowiadania historii, ale nie do końca przypadła mi do gustu kreacja Mowgliego. Chłopak jest zaradny, a koncepcja dzieciaka dziko żyjącego wśród zwierząt ma swój urok i Kipling nie zapomniał również o konieczności nakreślenia pewnych konsekwencji z tym związanych, a jednak głównemu bohaterowi przytrafiało się kilka momentów budzących we mnie antypatię i niechęć.

Jako klasyka, którą warto znać Księga dżungli, zarówno pierwsza i druga są godne polecenia, ale pozostaje w gestii czytelnika ocenienie rozwiązań zastosowanych przez autora.

|tyt.oryg. The second Jungle Book, Rudyard Kipling, Wolne lektury, 288 str. (wydanie papierowe), 1895, 1957 (pierwsze polskie wydanie)|

Komentarze