Zorro (Johnston McCulley)


źródło
Zorro to jedna z przygodowych powieści amerykańskiego pisarza Johnstona McCulleya. Jest prostą historią o pewnym prowincjonalnym miasteczku, w którym przed nadużywającym władzy wojskiem i urzędnikami mieszkańców broni właśnie on - zamaskowany odziany na czarno i władający szpadą Zorro. Tożsamość bohatera jest nieznana, natomiast o tym, czy zasługuje na miano bohatera - wśród pozostałych postaci opinie są podzielone.

Ta krótka powieść była dla mnie skokiem do czasów dzieciństwa i fascynacji właśnie sylwetką Zorro. Upatruję w tej sympatii początków mojego zamiłowania do czarnej stylówki. Do dziś pamiętam, jak emocjonowałam się kreskówkami o przygodach jegomościa w czarnej pelerynie. Książka McCulleya to klasyka, która przede wszystkim jest przygodówką. Nie przeszkadza to w całkiem udanej kreacji postaci - oprócz tytułowego Zorro na scenie pojawiają się członkowie rodziny Pulido i Vega, a szczególnie postać Diego wiąże się z motywami komicznymi. Poznajemy również Lolitę, dziewczę o niezszarganej opinii, pełne wdzięku i delikatności, które zostać ma wydane za Diega.

McCulley nie ominął paru poważniejszych tematów. Zorro ma robotę, bo miasteczkowi urzędnicy oraz żołnierze nadużywają swej władzy. Pojawiają się kwestie rodzin, które wypadły z łask osobistości przy władzy, czy też przewijające się w tle niewolnictwo Indian pracujących dla mieszkańców wioski. Wspomniane wątki nadają odrobinę głębi całej historii, ale nie wymagają głębokiej refleksji - bohaterowie zostali przedstawieni tak, że od razu wiadomo, kto jest dobry, a kto zły.

Zorro to przede wszystkim pełnia dynamiki lektura, w której akcja mknie do przodu, przystając od czasu do czasu i pozostawiając za sobą wykonany czubkiem szpady znak w kształcie litery "Z". Nudzić się nie można, więc mogę jedynie zapewnić, że dla fanów klasycznych przygodówek z pościgami na końskim grzbiecie będzie to idealny tytuł.

|tyt. oryg. Zorro, Johnston McCulley, wyd. Siedmioróg, 196 stron, 1919, 2002|

Komentarze