GAME OF THRONES 30 Days Challange - Dni 19-21

Trochę nie idzie to wyzwanie tak, jak sobie zaplanowałam, ale... ale nie przejmuję się tym wcale. Dzisiaj wchodzę już do ostatniej dziesiątki, Wyzwanie zmierza ku końcowi, a ja jestem już prawie na finiszu pierwszej połowy Nawałnicy mieczy i, co gorsza, nie mam w zasięgu ręki tomu drugiego. Ale to nic, bo właściwie planowałam mały przerywnik między kolejnymi częściami... A teraz pora na dzisiejsze "dzienne tematy"....

Dzień 19 - A character that you like but used to hate (Postać, którą lubisz, choć jest znienawidzona)
Nie mogę wyrwać się spod uroku, jaki rzucił na mnie Baelish. Nie oznacza to, że nie mam mu za złe tego, co zrobił w połowie pierwszego sezonu, ale... w jakiś sposób ta postać mnie hipnotyzuje. Przebiegły, całkiem wyględny i do tego intrygant... Fajna, znacząca postać, która na pewno nie wyleci mi z głowy zbyt szybko.



Dzień 20 - A character that you hate but used to like (Postać, którą nienawidzisz, choć jest lubiana)
Jedyne imię, jakie mi przychodzi do głowy, to Arya. Nie nazwałabym tego nienawiścią, ale jakoś nigdy nie potrafiłam się do końca cieszyć, gdy oglądałam fragmenty z nią. Nie przemawia do mnie najmłodsza córka Strków i jej motyw. Jest bo jest, coś tam robi, ale nie ma się czym podniecać.


Dzień 21 - Charakter that you'd bring back to life (Postać, którą przywróciłabym do życia)

!!!UWAGA, BĘDZIE SPOILER Z 4 SEZONU!!!
odważni, lub świadomi mogą podświetlić sobie tekst...

Oberyn Martell - wielce kibicowałam mu w pojedynku z Górą i do samego końca wierzyłam, że to Czerwona żmija zwycięży. Jedna z najbardziej dobijających widza scen śmierci, jakie widziałam...

KONIEC SPOILERA

I żegnam się tym mało optymistycznym akcentem...

Komentarze