Podsumowanie stycznia i stosik

Czyli biadolenie o tym, jak cienko jest. Nie, no dobra, biadolić nie będę. Spodziewałam się tego. Ostatnio przewiduję pewne rzeczy z wyprzedzeniem... To chyba dobrze.

Tak jak i rok temu, i teraz w styczniu przeczytałam tylko dwie książki, co nie oznacza, że nie próbowałam machnąć trzeciej. Wyszło jak wyszło.
Przeczytałam:
1. Misja Ambasadora (Trudi Canavan)
2. Miasto niebiańskiego ognia (Cassandra Clare)

Nieoczekiwanie pierwsza książka okazała się dużo lepsza i mniej irytująca (prawie zupełnie) niż druga. Canavan lepsza od Clare. Koniec świata bliski.

Nabyłam książek: 3 (ale dwie to pożyczone)
Postów było: 7, a recenzji opublikowałam 2 (dwie? dwoje? dwóch...? Sto punktów dla tego, kto mi powie jaka jest poprawa forma. O ile istnieje...)
Obserwatorów przybyło: 191

Wyzwanka (już tylko dwa, a nie pięć):
Grunt to okładka: 2
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 8 cm (3,4 cm + 4,6 cm)

Plany na luty? SESJA!

A teraz stosik, jeden z fajniejszych jakie miałam okazję prezentować.


A niech będzie, że od góry polecę:
1. Na gorącym uczynku (Harlan Coben) - pisarza uwielbiam, a od dawna nie miałam okazji czytać jego książki. Od dawna planowałam zakup jakiejś jego książki i w końcu się udało.
2, Letnie drzewo (Guy Gavriel Kay) - w zamierzchłych czasach (ze dwa lata temu) nabyłam tom drugi tej serii. I w końcu zebrałam się do wypożyczenia i czytania części pierwszej.
3. Złotousta diablica (Jaye Wells) - kumpela, która też czyta tą serię zobaczyła tom czwarty w promocyjnej cenie (8 zł). Jakże mogłabym powiedzieć "Nie"?
4. Atramentowa krew (Cornelia Funke) - też pożyczka, tym razem od koleżanki ze studiów. Drugi tom baśniowej trylogii. Bo dziecko sobie nie może dobierać cieńszych książek, dwie cegły w tą czy w tamtą nie robią już różnicy...
5. Radio Armageddon (JakubŻulczyk) - TAK! Najcudowniejszy zakup ostatnich tygodni. Dawno już nie kupowałam książki nie zważając na to, że muszę na nią wyłożyć prawie cztery dychy. Ale musiałam to zrobić, zobaczywszy tytuł ten na wystawie księgarni. Z Radiem Armageddon już dwa razy się zetknęłam, a mianowicie byłam w teatrze na spektaklu, ale także wcześniej na słuchowisku radiowym i z racji moich subkulturowych uwielbień pokochałam tę historię. Jedna z ważniejszych pozycji do przeczytania "na już".
6. Świat Lodu i Ognia (George R. R. Martin, Elio M. Garcia Jr, Lidia Antonsson) - prezent gwiazdkowy. Książka przecudowna, prawdziwa perła wśród książek fantasy. Mnóstwo pięknych ilustracji, charkterystyka rodowych postaci, całych rodów, szczegółowe mapy... Dla fanów PLIO pozycja obowiązkowa.

A ogłoszenie parafialne z poprzedniego postu obowiązuje nadal, Do odwołania.
Pozdrawiam :)

Komentarze