Czyli święto w moim przypadku, jak też świętowanie w dniu 25 marca jak najbardziej uzasadnione. Od kiedy przeczytałam Władcę pierścieni - Bractwo Pierścienia (fakt faktem, w najgorszym z możliwych, jak głoszą plotki, przekładzie) zakochałam się w tym jakże popularnym autorze. Dzisiaj na tapecie są u mnie Opowieści z niebezpiecznego królestwa, które zaczęłam czytać tuż po północy. Oprócz tego symbolicznie włożyłam koszulkę z motywem z Trylogii i... za momencik załączę sobie soundtrack z LoTR i wezmę do czytania. Mam za sobą dopiero dwie książki Tolkiena, ale już pierwszą pozycją zdobył sobie u mnie tytuł mistrza.

John Ronald Ruel Tolkien (1892-1973) był autorem wielu książek z gatunku fantasy. Oprócz tego, co wiem z logiki, którą miałam w poprzednim semestrze, Tolkien był twórca wielu definicji do jednego z najpowszechniejszych słowników angielskich. Walczył również podczas I wojny światowej. Był profesorem anglistyki na Oksfordzie i przyjaźnił się z C. S. Lewisem - autorem Opowieści z Narnii. Dzieła Tolkiena to między innymi Hobbit, Silmarillion, Opowieści z niebezpiecznego królestwa, Trylogia Władcy pierścieni i wiele innych, których tytułami już zapełniać miejsca w notce nie będę.
Po raz kolejny powtórzę słowa mojej mamy - do czytania Władcy pierścieni trzeba dorosnąć. Najwidoczniej zaszczyt ten spotkał mnie w zeszłym roku i od tej pory jestem fanką twórczości Tolkiena. Więc radzę dzisiaj świętować wszystkim innym, którzy podzielają moje zdanie. A tym, którzy przygodę z jego książkami dopiero chcieliby zacząć, zachęcam, czy dzisiaj, czy w nadchodzących dniach - polecam, bo naprawdę warto zatopić się w świecie Śródziemia...
Moja kolekcja - jeszcze malutka, ale z czasem na pewno się powiększy. Za jakość przpraszam - telefon mi świruje...
A teraz to, co mole książkowe lubią najbardziej... No dobra, zaraz po czytaniu ;) Czyli nowe nabytki i stosik. Nie umieściłam w nim Pyrkonowych łupów, bo wczoraj się nimi chwaliłam. Jak kogoś intryguje, a wczoraj nie zajrzał, to trzeba się cofnąć o jeden post.
Od dołu, żeby najlepsze zostawić na koniec (w tle moja jakże gustowna nowa pościel... rozkopana nieco, bo dopiero wstałam:)...
1. Anioły Śniegu - James Thompson - zakupione na potrzeby wyzwania i z chęci sięgnięcia po jakiś kryminał nie będący autorstwa Cobena.
2. Poczet skoczków świata - Marek Serafin - jako, że uwielbiam skoki narciarskie (brawo Kamil, gratuluję kryształowej!), a Matras chciał za tę książeczkę jedynie dwa złote, to jakże mogłabym nie wziąć?
3. Wampiry z Morganville Księga 11: Światło dnia - Rachel Caine - W ten oto sposób moja przygoda z serią o Morganville się kończy. Zacząć lektury jeszcze nie zaczęłam, bo to będzie okrutnym doświadczeniem. Naprawdę nie chcę się rozstawać z bohaterami, chociaż z drugiej strony korci mnie, żeby sprawdzić, jakie niespodzianki przygotowała autorka w tej części.
4. Gra o tron - George R. R. Martin - Faza, uzależnienie, nazwijcie jak chcecie. Wsiąkłam w serial, na Pyrkonie byłam na dwóch panelach, w tym na jednym o religiach Westeros i stwierdziłam, że nie ma bata, muszę jak najszybciej mieć książkę. Teraz chyba będę głodowała kilka dni, ale mam pierwszy tom Pieśni Lodu i Ognia. Co gorsza, jeszcze nie mogę się zabrać za lekturę... A w kwestii finansowej poszczęściło mi się, bo dałam za to tomiszcze 29,40 a nie 5 dych, jako to ma miejsce w przypadku ceny rynkowej.
Jak widać na powyższym obrazku, smaczne kąski (i kęsy) dołączyły do mojej biblioteczki i w związku z tym... Nie kupuję w kwietniu książek. Nie ma opcji, chyba że tylko jedną jedyną - Mechaniczną księżniczkę. Bo kilka serii trzeba pokończyć, a są to między innymi Diabelskie maszyny. A w stosiku, jak to bywa brakuje Dni krwi i światła gwiazd, która to książka została wypożyczona.
Miłego Dnia czytania Tolkiena życzę!
z fejsbuka się niedawno dowiedziałam o dniu Tolkiena, nie miałabym pojęcia ;p
OdpowiedzUsuńpiękny stosik, u mnie też dzisiaj stosik :D
gratuluję Gry o tron, sama tez poluję żeby kupić jak najtaniej! :)
Kusi mnie strasznie ta Gra o tron, tym bardziej, że koleżance właśnie kupiłam na urodziny. Poczet skoczków świata był za 2 zł? I ja o tym nie wiedziałam?! :( Już nie ma :( Co za pech, że przegapiłam :(
OdpowiedzUsuńStosik bardzo fajny! "Wampiry z Morganville" skończyłam czytać jakiś czas temu zatrzymując się na 7 czy 8 tomie, ale "Grę o tron" uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńMnie on nie kusi do siebie :3
OdpowiedzUsuńCzytałam "Anioły Śniegu", polecam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://myawesomebooks.blogspot.com/
Na Tolkiena mam wielką ochotę, muszę wreszcie skończyć Władcę. ;P
OdpowiedzUsuńMogę z całego serca polecić Grę o Tron jak zaczniesz to nie skończysz. ;)
Pozdrawiam.