Kłamca

Z mitologią skandynawską spotykam się w książce nie często, ale zdarza się i całkiem obca mi nie jest. Również miałam już styczność z twórczością Jakuba Ćwieka, a co za tym idzie, biorąc do ręki Kłamcę, pewne oczekiwania się we mnie tliły.

Zbiory opowiadań są całkiem przystępną mi formą literacką. Krótkie, nieskomplikowane powiastki szybko "wchodzą", ale muszą odpowiednio szybko uwieść czytelnika i wzbudzić jego zainteresowanie. W końcu nie ma tu czasu na misterne intrygi i stopniowanie napięcia i chyba właśnie dlatego opowiadania nie mają aż takiej rzeszy zwolenników, jak normalne powieści. No chyba, że się mylę, ale z komentarzy pozostawionych pod moimi recenzjami innych zbiorów wynika, że większość z Was za nimi nie przepada.

A kto jest bohaterem zbioru autorstwa pana Ćwieka? Loki, nordycki bóg kłamstwa, który z racji "znieistenienia Boga" postanawia wejść w układy biznesowe z archaniołami. Skrzydlaci liczą na całkowite posłuszeństwo Lokiego... No cóż, oby się nie przeliczyli.

Z opisu wszystko wygląda świetnie. Różne mitologie, zapowiadający bunt nordycki Kłamca i sama obecność aniołów w powieści zachęciły mnie do lektury. Początki prezentowały się całkiem interesująco i wróżyły zadowalający, a nawet wciągający ciąg dalszy.

U Ćwieka na pewno nie można narzekać na oklepane, sztampowe pomysły. Jest to autor, którego chwalę za pomysłowość, nietuzinkowość i umiejętność wniesienia czegoś nieco innego niż w innych powieściach. I oceniając Kłamcę, który nie do zadowolił mnie tak, jak bym sobie tego życzyła biorę namiar na fakt, że jest to jedna z pierwszych książek autora.

W kreacji Lokiego zabrakło mi trochę zadziorności. Owszem, był ciekawym bohaterem, ale mało wyrazistym, jakby nie do kończonym, bez ostro zarysowanych konturów. Kłamca był zachwalany w wielu recenzjach i niestety liczyłam na coś więcej niż pseudo zadziorne odzywki Lokiego. Również styl pana Ćwieka jeszcze nie był tak fajnie ukształtowany, jak ma to miejsce w jego najnowszych dziełach, które są siłą rzeczy, na dużo lepszym poziomie.

Motywy anielskie w książkach bardzo mnie interesują i w tym przypadku zwróciłam na nie szczególną uwagę, ucieszona, że dawno nie czytałam niczego z ich udziałem. Niestety, i na tej płaszczyźnie moje oczekiwania nie zostały zaspokojone. Z początku faktycznie ich wizerunek pasował do typowego majestatu skrzydlatych, ale później jakoś to uleciało...

Opowiadań w zbiorze jest dziesięć, z których najbardziej podobały mi się Galeria, Cicha noc i Głupiec na wzgórzu. Plus należy się też książce za okładkę i umieszczenia w roli głównej mitologii skandynawskiej. Niestety, spodziewałam się czegoś więcej i waham się w kwestii sięgnięcia po kolejne tomy. Nie wykreśla to jednak pana Jakuba z listy moich ulubionych pisarzy, bo przecież czekam na kolejną część niesamowitych Chłopców i, mam nadzieję, Dreszcza.

Moja ocena: 6,5/10

Autor: Jakub Ćwiek
Wydawnictwo: Fabryka słów
Ilość stron: 269
Rok wydania: 2012

Książka przeczytana do wyzwań:
1. Z półki
2. Fantastyczna Polska
3. Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+ 1,8 cm)

Komentarze

  1. Dobrze się składa, bo wczoraj wypożyczyłem i nie do końca byłem pewny, czy warto ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z wypożyczonymi książkami jest zawsze ten luksus, że nawet jak po paru stronach nie podejdą, nic nie tracimy (poza odrobiną czasu) ;-)

      Usuń
  2. Nie lubię zbiorów opowiadań niestety, wolę dłuższe opowieści :) Mitologia skandynawska może być co prawda interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa tego zbioru, chociaż również opowiadanie nie są moją mocną strona.

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniecznie musze kiedys nadrobic :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię opowiadania więc jest szansa, że kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka widnieje na mojej liście do przeczytania, więc z pewnością się z nią zapoznam, ale kiedy, to nie wiem :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku, liczę na to, iż pozostawisz po sobie coś więcej niż tylko dwu wyrazowe stwierdzenie "Chyba przeczytam", albo "Brzmi ciekawie". Byłabym niezmiernie wdzięczna za lekkie wysilenie się co do treści zamieszczanej w komentarzu.
Z góry dziękuję za wszelkie opinie, nie tylko pozytywne, ale i krytyczne, jestem otwarta na sugestie i skłonna do podjęcia dyskusji.