Czyli dzisiaj o tym, co czytałam więcej niż trzy razy.
Pośmiejecie się...
PAMIĘTNIK KSIĘŻNICZKI
Swego czasu bardzo namiętnie zaczytywałam się w młodzieżówkach. Ale moja przygoda z czytaniem tego gatunku zaczęła się od książek Meg Cabot. Mam w domu całą serię i nie raz wracam do niej z sentymentu... Nawet dzisiaj podczytywałam sobie fragment tomu siódmego, ale gdy teraz, po raz piąty biorę się do lektury o przygodach Mii... Cóż, załamuję się czasem z powodu jej poglądów na różne kwestie. Ale miło wracać wspomnieniami do czasów, w których tych uchybień nie zauważałam (bo na przykład nie wiedziałam, co to za zespół jest Korn).
nie przepadam za Meg Cabot, ale nie uważam żeby fakt iż czytałaś Pamiętnik księżniczki więcej niż 3 razy był dla kogoś powodem do śmiania się :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest takich tytułów cały worek :)
OdpowiedzUsuńPocząwszy od obszernych, jak Władca pierścieni, czy Saga o Wiedźminie, lu Trylogia Sienkiewicza bo króciutkie tytuły, jak powieści Jane Austen, albo moja miłość z czasów, gdym podlotkiem była, czyli książki Curwooda.
Też to kiedyś czytałam, ale nie aż tyle razy ;D Do dziś uwielbiam postać Grandmere i "Lily mówi prosto z mostu" :P
OdpowiedzUsuńPamiętnik Księżniczki jest świetny! xD
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj czytałam fragment pierwszej części :P Czasem też lubię wracać do książek Cabot, w których się zaczytywałam swego czasu.
OdpowiedzUsuńNie zam ani autorki, ani jej książek, ale rozumiem twoją sympatie do tej ksiażki, ponieważ ja takze kiedyś czytałam zachłannie po trzy, cztery razy tą samą książke młodzieżową.
OdpowiedzUsuń"Pamiętnik księżniczki" czytałam kiedyś równie namiętnie! Tylko jedną część zdarzyło mi się przeczytać dwukrotnie, ale teraz chciałabym wrócić do całej serii :)
OdpowiedzUsuńTez czytałam "Pamiętnik księżniczki", ale aż tyle razy to raczej nie, stawiam, że z dwa. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe zadanie sobie wyznaczyłam, czekam na dalsze punkty ;)
Pozdrawiam.
O matko, poważnie? :D Dogadałabyś się z moją znajomą, która całą serie czytała z pięć razy :)
OdpowiedzUsuńKilka dobrych lat temu i ja zaczytywałam się w "Pamiętniku księżniczki" - nie udało mi się skończyć tej serii, bo po prostu wszystkich tomów nie było w bibliotece i zapewne już do niej nie wrócę, ale wspominam ją z bananem na twarzy. :D ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubiłam ( i nadal darzę sympatią) Pamiętnik księżniczki :)
OdpowiedzUsuń