Wpadka

Tytuł: Wpadka
Autor: Nick Hornby
Wydawnictwo: Nowa proza
Ilość stron: 278
Rok wydania: 2007 (za granicą), 2008 (w Polsce)

Pewnie już nie raz w komentarzach mojego autorstwa powtarzało się, że nie czytuję obyczajówek, że nudne, że to i tamto, że wolę fantasy, że wartką akcję, że z młodzieżówek wyrosłam... Mruczeć to ja sobie mogę, a Wpadkę przeczytałam i to bez specjalnego ciągania. Bo się okazuje, że jednak nie do końca to prawda, że teraz idę już tylko jednym gatunkiem.

Wpadka, skoro trafiła w moje łapki, normalna być oczywiście nie mogła. Bo niby młodzieżówka, niby obyczajówka, niby realistyczna, bo ciągle się słyszy o nastoletnich ciążach, ja sama mam kilka znajomych, które posiadają już dwu, trzy letnie dzieci... Ale Wpadka oczywiście taka zwyczajna nie jest, podobnie jak było z Pamiętnikiem Cathy - rzeczy niewyjaśnione, nadnaturalne i w książce Hornby'ego się znajdą.

A teraz od początku - mamy dwójkę nastolatków. Sam jest skaterem, ma swojego idola - Tonyego Hawka, od czasu do czasu ma chłopak jakąś dziewczynę, mieszka z trzydziestodwuletnią matką, która rozwiodła się z niedopowiedzialnym tatą. Alicia z kolei jest mało ambitną dziewczyną z bogatego domu i pełnej rodziny. Były chłopak bohaterki rzekomo namawiał ją zbyt usilnie do rozpoczęcia współżycia, co skończyło się na rozstaniu. Niedługo po zerwaniu dziewczyna poznaje Sama - podczas gdy rodzice Alicii organizują przyjęcie i zapraszają na nie matkę Sama, kobieta przyprowadza syna ze sobą. Znudzony nastolatek nawiązuje kruchy kontakt z Alicią, a niebawem umawiają się na pierwszą randkę. Z początku jest bardzo różowo - niestety, chwilowy brak czujności i wypadek podczas jednego ze wspólnie spędzonych popołudni powoduje spore zamieszanie w życiu obojga dorastających bohaterów.

Czy Sam podoła obowiązkom, jakie staną przed nim gdy okaże się, że Alicia jest w ciąży? Czy poradzi sobie z faktem, że powiela schemat i podąża tą samą ścieżką, co jego matka? Jak z zaistniałą sytuacją poradzą sobie inni zainteresowani, czyli rodzice obojga? jakie przeszkody będą mieli do pokonania młodzi rodzice, gdy dziecko przyjdzie już na świat?

Sam z początku wydawał mi się dosyć zwyczajny. Typowy nastolatek - deska, dwaj kumple i Green Day. Potem, w wyniku różnego rodzaju jego akcji wydawał mi się nienormalny, mądry, irytujący do bólu (tutaj wspomnę o niektórych jego zachowaniach i tak rażącej tępoty, że aż się załamywałam. Ja wiem, że nie wszyscy mężczyźni inteligencją nie grzeszą, ale to już był szczyt wszystkiego...), troskliwy, odważny, tchórzliwy... Rozumiem, że szesnastolatek postawiony w takiej a nie innej sytuacji ma prawo prezentować wszystkie te postawy. Natomiast Alicia - ona wydawała mi się kartonowa. Może to dlatego, że narracja była prowadzona z punktu widzenia Sama i jego spojrzenie na rzeczywistość było typowo chłopięce - bez zbędnych szczegółów, bez upiększania, bez doszukiwania się podtekstów we wszystkim. Teraz dochodzę do wniosku, że chyba dzięki temu tak łatwo było mi czytać tą książkę, choć Sam czasem zachowywał się jak ostatni osioł, to jednak w pozostałych momentach ani trochę mnie nie irytował.

Wpadka bardzo dobrze, choć może nie idealnie, pokazuje rzeczywistość, z jaką muszą sobie radzić nastoletni rodzice. Bez zbędnego dramatyzowania, bo przecież już samo rodzicielstwo w tak młodym wieku jest ogromnym problemem, ciężarem, sprawdzianem odpowiedzialności i umiejętnością ponoszenia konsekwencji. Nic w książce Hornby'ego nie jest zbyt koloryzowane, sztuczne, czy nieprawdziwe. Oprócz kilku dziwnych przypadków Sama - ale spoilerować nie będę.

Język jest bardzo przystępny - lekki, ale nie banalny, pasujący do młodzieżowych klimatów, ale nie stylizowany na siłę w stylu pań Cast (będę wredna i zauważę, że ten duet pisarski powinien się do autora Wpadki wybrać na korepetycje...)

Czytało mi się książkę bardzo dobrze i sądzę, że powinno się ją podsuwać nastolatkom w początkowym okresie dojrzewania. Żeby miały realistyczny i prawdziwy obraz tego, co może wyniknąć z powodu braku ostrożności, niezabezpieczania się i uprawiania seksu z kimś niedojrzałym.

Moja ocena: 8/10

Chyba nawrócę się na książki obyczajowe... znaczy już się nawracam, ale jakkolwiek by na to nie patrzyć - i tak przewaga fantasy/paranormal/urban fantasy jest miażdżąca, gdy patrzy się na moje półki;)

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania: Z półki

Kawa wypita, próbna matura napisana, książka przeczytana... Nie mam konkretnych planów, przynajmniej mocno zróżnicowanych, bo powinnam poduczyć się troszkę wosu, ale i tak Pocałunek kier jest ciekawszą perspektywą pochłaniania literek :) Jeszcze w tym tygodniu najpewniej pojawi się recenzja... Oby do piątku!

Komentarze

  1. Powiem ci, że fajnie jest odetchnąć od wszystkich wampirów, wilkołaków, magów, wiedźm itp przy książce obyczajowej :). Ja sama tak robię - na zmianę, jedna książka paranormal, druga obyczajówka. :D Dzięki tej równowadze, nie "rzygam" i nie mam dość jakiegoś gatunku. :P
    Wpadka zapowiada się ciekawie i może do niej (ba, na pewno) do niej zajrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyżby tu się jakoś jaśniej zrobiło? Hm. Tak czy siak, "Wpadka" to typowa młodzieżówka, po które nie sięgam już od dłuższego czasu. O takiej tematyce naczytałam się już obyczajówek, więc na razie chyba mam dość. Ale coś mnie tak tknęło, aby przeczytać jakąś młodzieżówkę... Chyba pofatyguję się do biblioteki.

    OdpowiedzUsuń
  3. chętnie przeczytam.
    http://inaczejznaczypomojemu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Też nie przepadam za obyczajówkami, ale jeśli tobie się spodobała to może i mi przypadnie do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem czy książka jest dla mnie, bo na co dzień nie czytam takich powieści. Może jednak kiedyś się na nią skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety chyba sobie nie poczytam. Nie kręcą mnie takie klimaty. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. pierwsze słyszę o tej książce
    na obyczajówki muszę mieć odpowiedni okres, jak nastąpi najbliższy, to pomyślę wówczas o tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Możliwe, że kiedyś przeczytam :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. nie słyszałam o książce, ale i jakoś nieszczególnie mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio straciłam wiare w ksiazki dla nastolatków, ale ta wydaje sie o dziwo dobra.

    OdpowiedzUsuń
  11. nie za bardzo przepadam, za taka młodzieżową banalną literatura

    OdpowiedzUsuń
  12. Ech, męczą mnie tego typu książki. Nie potrafię powiedzieć dlaczego.

    Nie muszę czytać o wpadkach, bo takie sytuację również mogę obserwować dookoła siebie. Takie zjawisko jest bardzo popularne w ostatnich czasach.

    Przeczytałaś "Pocałunek Kier"? Czekam na recenzję. Ową książkę mam za sobą i przyznam, że bardzo mi się podobała. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To dobrze że nie ograniczasz się do jednego gatunku. Nie tylko w fantasy można znaleźć odrobinę magi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hym zainteresowały mnie twoje recenzje Hiperwersum oraz Intruza. Tego pierwszego nie czytałam, ale słyszałam pozytywne recenzję o tym. Muszę przyznać, że dzięki tobie nie chce mi się już tego czytać. Dobra fabuła to za mało, co mi przypomina że muszę się bardziej postarać by nikt nie zarzucił coś takiego Akane. XD
    Co do Intruza to widzę, że każdego doprowadza refleksji, wciąga i nie daje spokoju. Mnie jednak zastanawiało i zaskakiwało co innego niż ciebie. Mianowicie więź między Wandą a Melanie. To było moim zdaniem najciekawsze :D.

    A jak już mowa o wpadkach to myślę że zamiast myśleć o skutkach i objawach powinniśmy zejść do przyczyny, którą nie są wcale zabezpieczenia (tudzież ich brak) tylko to, że w naszym społeczeństwie zatraca się coś takiego jak cnotę. Dlaczego nastolatki (i chłopy i baby) tak nisko się cenią? Dlaczego wszyscy traktują to tylko jak zabawę? Albo co gorsza jak dowód miłości? Kocha to poczeka do ślubu, a jak nie to niech spada i tak powinno być to mniej dzieci by cierpiało.

    OdpowiedzUsuń
  15. No widzisz! :) Ostatnio byłam zachwycona obyczajówką, pomimo tego, że za tym gatunkiem nie przepadam. Napisałaś, że się nawracasz i trafiłaś na niezłą książkę :) Otwieramy się na nowe możliwości ;). Chciaż chyba mój zapał szybko wygaśnie, bo po raz kolejny trafiłam na niezbyt ciekawą powieść dla młodzieży :D. Jednak po "Wpadkę" sięgnę z ciekawości, bo jeszcze nie czytałam o nastoletnich rodzicach...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku, liczę na to, iż pozostawisz po sobie coś więcej niż tylko dwu wyrazowe stwierdzenie "Chyba przeczytam", albo "Brzmi ciekawie". Byłabym niezmiernie wdzięczna za lekkie wysilenie się co do treści zamieszczanej w komentarzu.
Z góry dziękuję za wszelkie opinie, nie tylko pozytywne, ale i krytyczne, jestem otwarta na sugestie i skłonna do podjęcia dyskusji.