Numery. Czas uciekać.

Kusi mnie, żeby coś zrecenzować, bo się nudno na moim blogu robi. A, że przed skończeniem czytanych obecnie pozycji upłyną jeszcze minimum dwa tygodnie, to postanowiłam napisać o czymś, co czytałam dobre trzy lata temu.

Tytuł: Numery. Czas uciekać.
Autor: Rachel Ward
Wydawnictwo: Wilga
Ilość stron: 317
Rok wydania: 2009

 Książkę dostałam w prezencie, na urodziny. Jeszcze w czasie początkowej fazie zmierzchomanii, do której zupełnie mnie nie ciągnęło. Niespodzianka, czytywałam wtedy obyczajówki dla nastolatek, ubóstwiałam Pamiętnik Księżniczki (do którego nadal mam sentyment) i na półce w księgarni Numerów nie widziałam.
 Główna bohaterka, Jem, posiada niezwykły dar: potrafi zobaczyć datę śmierci każdego mijanego człowieka. Piętnastolatka należy do trudnych nastolatków z mroczną przeszłością: jej matka, narkomanka przedawkowała, gdy dziewczynka miała siedem lat. Od tamtej pory Jem już wie, co oznaczają numery, które widzi u każdego człowieka. Widziała datę śmierci swojej matki, ale nie miała świadomości, jaką wiedzę tak naprawdę posiada. Teraz Jem ucieka przed ludźmi, za wszelką cenę unika bezpośrednich zbliżeń,  nie ma przyjaciół. Mieszka z zastępczą opiekunką Karen, u której stopniowo "zdobywa zaufanie".
Gdy decyduje się na znajomość z Pająkiem - również dzieckiem z problemami, jak ona, wszystko nieco zaczyna się komplikować. Oczywiście sprawy nie ułatwia fakt, że Jem widzi datę śmierci swojego kolegi ze szkoły. Razem pakują się w kłopoty i gdy stają się obiektem policyjnych poszukiwań (w wyniku czego, nie zdradzę) muszą razem uciekać, a co za tym idzie ich więź jeszcze bardziej się zacieśnia.
 Książka bardzo dobra, znakomicie, realistycznie napisana, bez żadnej cukierkowatości, która zapada w pamięci głęboko. Daje do myślenia i sprawia, że ma się po niej schizę przynajmniej jeden dzień. Zajmuje myśli, nie pozwala od tak odłożyć się na półkę. Co więcej, wspomnę, że zakończenie szokuje, a historii ciąg dalszy znajduje się w tomie drugim.
 Pani Ward doskonale opisała niebanalną historię. Patologiczne środowisko, najbiedniejsze rodziny, problematyczna młodzież, która nie ma przed sobą przyszłości i w tym wszystkim niezwykła dziewczyna. Czytając Numery człowiek zastanawia się, co począłby na miejscu Jem. Jak radziłby sobie z tą sytuacją. Jak wiadomo, charaktery i ludzie są różni i zróżnicowanie podchodziliby do swojego daru. No właśnie, daru, czy przekleństwa? Czy może tego i tego? Zadecydujecie, sięgając po ten tytuł. Naprawdę warto.

Brnę przez Angelologię, do tego czytam jeszcze trzy inne pozycje, a listopad będzie miesiącem który nazwałabym festiwalem kontynuacji najlepszych czytanych przeze mnie serii. 4 tom Szeptem. 8 tom Wampirów z Morganville. 5 tom Darów Anioła. 2 tom Nevermore. I weź tu człowieku upchnij repetytorium z Wosu. Rzekłam ja, niedoszła samobójczyni, co się szarpnęła na maturę rozszerzoną ze wspomnianego przedmiotu...

Wiem, że recka krótka... chyba nie do końca miałam wenę pisząc ją, za co przepraszam, ale liczę, że wystarczająco dosadnie przedstawiłam jej treść, nie ujmując przyjemności z lektury. Jak człowiek jest zdesperowany, żeby uczynić cokolwiek, co odwlecze nieuchronny moment powrotu do podręcznika, różne rzeczy robi (pisze, w moim przypadku).

Komentarze

  1. książki jeszcze nie czytałam, ale kusząca propozycja, moze natknę się w bibliotece :P

    OdpowiedzUsuń
  2. również poszukam w bibliotece:) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi ciekawie :D.
    Wiesz chyba też zaczną piać recenzję na blogu by jakoś odwlec moment w którym będę musiała zerknąć do plecaka szkolnego.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. To zastanawiające, choć nie od razu to do mnie dotarło. Przeczytałaś notkę na Interii ale odpowiedziałaś na blogspocie. Wolałabyś by recenzje pojawiały się na blogspocie, czy raczej wszystko ci jedno?

    OdpowiedzUsuń
  5. "sprawia, że ma się po niej schizę przynajmniej jeden dzień" hah xD Kocham Cię :*
    Widzę, że małe odświeżenie na blogu nastąpiło? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, kac książkowy, schiza, jeden czort. Nie możesz czytać nic innego, myślisz o tamtym... Ja też Cię kocham^^ Taaak, odświeżenie, a następna recka będzie o repetytorium z Wosu...(żart)

      Usuń
  6. Ostatnio właśnie się tym zainteresowałem, cieszę się, że książka jest dobra :)

    Też uważam, że to okropne, kiedy wydawnictwo rezygnuje z wydania dalszych tomów serii... Jak można robić coś takiego biednym czytelnikom! Rozumiem, że może się to zupełnie nie opłacać, no ale gdzie sumienie! :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Niby racja...sama myślałam że porzucę ten blog na interii, ale koniec końców przemienił się w coś w rodzaju mojego pamiętnika. Teraz planuje przechrzcić ten pamiętnik na blog z recenzjami. Z początku myślałam, że to czytasz, dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, że wiesz o recenzjach przez mój komentarz XD.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niedawno ją zakupiłam i mam nadzieję, że niedługo przeczytam :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku, liczę na to, iż pozostawisz po sobie coś więcej niż tylko dwu wyrazowe stwierdzenie "Chyba przeczytam", albo "Brzmi ciekawie". Byłabym niezmiernie wdzięczna za lekkie wysilenie się co do treści zamieszczanej w komentarzu.
Z góry dziękuję za wszelkie opinie, nie tylko pozytywne, ale i krytyczne, jestem otwarta na sugestie i skłonna do podjęcia dyskusji.