Mózg incognito. Wojna domowa w twojej głowie (David Eagleman)


Jeżeli zdarza ci się zastanawiać nad tym, skąd pewne rzeczy po prostu wiesz i wciąż nie znajdujesz odpowiedzi na tę zagwozdkę, to proponuję sięgnąć po Mózg incognito. David Eagleman co prawda nie zaproponuje wyjaśnienia od ręki, ale nakreślając złożoną problematykę działania ludzkiego mózgu, na pewno uświadomi ci kilka mechanizmów, które mają wpływ na ludzkie życie i decydują o tym, kim w ogóle jesteś.

W książkach popularnonaukowych nie raz zetknąć się można z koncepcjami twórców rozpracowywanymi etapowo w kolejnych rozdziałach, często w sposób sugerujący, że autor tak naprawdę nie wie, dokąd zmierza. Już po pierwszych kilkunastu stronach Mózgu incognito łatwo dostrzec, że Eagleman wie o czym pisze i, co ważniejsze, wie też, do kogo pisze. To tytuł przeznaczony szerszemu gronu odbiorców zainteresowanych tematyką ludzkiego mózgu, ale z poszanowaniem intelektu czytelnika. W przypadku tego typu książek ciężko czasem zdzierżyć osobiste wtręty autora, czy podsuwanie przykładów, których poziom sugeruje lata przedszkolne zarówno twórcy jak i odbiorców i na szczęście tym razem udało się tego zupełnie zgrabnie uniknąć.

Eagleman pisze rzeczowo. Opiera swoje wywody na przykładach, popiera je przytaczając opisy przeprowadzonych eksperymentów, i w bardzo angażujący sposób pokazuje, jak działa i jak nie działa ludzki mózg. To solidna publikacja, która dostarcza wiedzy w sposób przystępny, nie wymagający szczególnie męczącej pracy myślowej, a w dodatku mająca potencjał do zmiany postrzegania kwestii działania ludzkiego umysłu.

Autor w swoich rozważaniach nie boi się teoretyzować, nie tracąc jednak z oczu tego, co najważniejsze, czyli zaskoczenia, a czasem wręcz zaszokowania czytelnika – bo jak inaczej reagować, gdy nagle okazuje się, że neurobiolog przedstawia propozycję całkowitej zmiany systemu karnego i stawia śmiałą tezę dotyczącą słuszności wtrącania przestępców do więzienia.

W ten sposób powinny być pisane książki popularnonaukowe. Rzetelnie, ciekawie, zrozumiałym językiem i z poszanowaniem czytelnika. Na koniec każdego rozdziału zamieszczono bogate przypisy, a na samym końcu książki znajdziemy obszerną, liczącą sobie ponad dziesięć storn bibliografię. Informacje zawarte w przypisach zasługują na uwagę – przeglądałam je dość pobieżnie, ale przy co ciekawszych kwestiach się zatrzymywałam.

Eagleman miał pomysł na książkę i na to, jak ten pomysł solidnie zrealizować. Kluczowym w tej publikacji jest zagadnienie świadomości, opisywanej bardzo szczegółowo, często stanowiącej trzon rozważań autora na temat tego, do jakiego stopnia człowiek kontroluje swoje działania, a nawet myśli. Bo lubimy przekonanie o tym, że wszystko kontrolujemy – a Eagleman pokazuje, jak to kontrolowanie „wszystkiego” wygląda w praktyce. Dorzuca garściami ciekawostki na temat działania ludzkiego mózgu, polemiki na pograniczu obszarów biologicznych, filozoficznych, społecznych i moralnych, które nie pozostawiają czytelnika bez refleksji. Każdy akapit ma swoje znaczenie, w żadnym momencie nie odczułam, że czytam jakiś dodatkowy zapychacz, który pozostanie bez związku z kolejnymi segmentami książki (co często też jest bolączką autorów szeroko pojętej literatury popularnonaukowej). Mózg incognito to wartościowa, intelektualna rozrywka, w której postawiono cały szereg pytań o to, kim jesteśmy, co nami steruje i ukazano niesamowitość maszyny, jaką bez wątpienia jest ludzki mózg.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka oraz Portalowi Bookhunter.

|tyt. oryg. The Secret Lives of The Brain, David Eagleman, wyd. Zysk i S-ka, 342 str., 2012, 2021|

Komentarze