Mój kwiecień

Pora na przedostatni miesiąc studiów! Z jednej strony się cieszę, z drugiej trochę mniej, bo wiem ile zaliczeń przede mną, ale na szczęście część z nich to prezentacje i nie ma co się obawiać o czasochłonność przygotowania.

Po raz kolejny majówkę spędzam odpuszczając koncerty na corocznym wrocławskim festiwalu, a tym bardziej mi tego żal, że wśród zaproszonych w tym roku zespołów znalazł się Therion. Jednak jest to jedyny obiekt moich zainteresowań, więc też ze względu na raczej mało zaskakującą resztę obsady po prostu sobie daruję.

Co pewnie widać na blogu - mam ostatnio przestój, jeżeli chodzi o pisanie. Czytanie akurat mi wychodzi, czego potwierdzenie znajdziecie poniżej, ale nadal mam przed sobą trzy zaległe posty.


Urządziłam sobie spory spacer po Wrocławiu, po zakątkach, koło których czasem jeżdżę i myślę sobie, że warto byłoby kiedyś tu przyjść. I przyszłam.

Pomnik pod Muzeum Narodowym. I powieść Zadie Smith, o której pisałam niedawno!
Zrodzony, najlepsza powieść tego miesiąca i chyba jak na razie, również tego roku. Kocham Ucztę wyobraźni. Będzie o książce trochę więcej w następnym poście.

W końcu sięgnęłam też po chodzącą za mną od paru tygodni klasykę! Wydanie Wojny światów to cudo, treść wydaniu nie ustępuje!

Mazurek! Dla mazurka czekałam na Wielkanoc najbardziej...

Literatura polska wkroczyła na scenę. Rdza Jakuba Małeckiego zapewniła mi kilka dni wciągającej rozrywki i refleksji. Małecki ma bardzo lekkie pióro. A Bestiariusz słowiański to po prostu hit tego miesiąca, już dawno nie bawiłam się tak dobrze przy niefabularnej książce...

Zdobycze i plany na maj


Przez te dwa miesiące od ostatniego zdjęcia ze zdobyczami przybyły do mnie tylko dwie książki. Futu.re kupiłam na wrocławskiej grupie sprzedażowej z książkami za dychę, a Link dostałam od Zajączka. Ogółem to ograniczam kupowanie książek w takim sensie, że kupuję mniej niż czytam. Dwie przeczytane, jedną mogę sobie kupić. A, że chadzam jeszcze do biblioteki i zaglądam na regały znajomych i rodziny, to inna bajka.

Plany na maj:

Badania do magisterki i zaliczenia skutecznie ograniczają czas wolny (oczywiście w momencie, kiedy zabiorę się do ich realizacji) i zaplanowałam sobie tylko dwie książki do lektury. Jedną jest drugi tom Pana lodowego ogrodu, który już rozpoczęłam, a druga to Niebo ze stali, czyli trzeci tom Meekhanu. Na pewno sięgnę po coś jeszcze, ale nie wiem co, poza tym, że raczej postawię na coś lekkiego i niezobowiązującego, strzelam, że jakiś thriller. Ponadto czytam w tle Atlas chmur, który miał być kwietniową lekturą, ale a tyle ciężko mi się go przyswaja, że czytam po parę stron dziennie, nie więcej niż dziesięć, a więc kolejna powieść na trzy miesiące mi się trafiła.

Powodzenia w maju! Co planujecie czytać?

Komentarze