Co mi ostatnio w głowie siedzi... Czyli ulubione kawałki z ostatnich tygodni

Pomimo, że wśród najczęściej odtwarzanych utworów na telefonie na pierwszym miejscu od dawna znajduje się opening z Gry o tron, to jakoś odeszłam ostatnimi czasy od soundtracku z tego serialu. Za to złapałam fazę na inne kawałki, które postanowiłam poniżej zaprezentować.

1. The Hanging tree - Jennifer Lawrence


Czyli piosenka z Kosogłosa w wykonaniu aktorki grającej dzielną Katniss Everdeen. Od pierwszego przesłuchania utwór ten nie mógł wypaść mi z głowy, a im bliżej wypadu do kina tym mocniej go katowałam. Teraz troszkę mi przeszło, ale nadal wracam kilka razy w tygodniu do tej cudownej piosenki.

2. It was blue - Angus Stone


Czyli perełek z soundtracków ciąg dalszy. Ten utwór został wykorzystany w piątym sezonie Pamiętników wampirów. Uwielbiam go słuchać, ma niesamowity klimat i ten wokal *.*

3. Lion - Hollywood Undead


Postanowiłam niedawno pościągać sobie więcej utworów tego zespołu, bo miałam ich tylko kilka i co ważniejsze, dość często przesłuchiwanych. A Lion to jeden z utworów, które najbardziej zakotwiczyły mi się w głowie.

4. 30 second to mars - Hurricane


Tekst utworu mocno zapadł mi w pamięci w związku z nawiązaniem przesłania w nim zawartego do Igrzysk śmierci. W dodatku przypomniałam sobie, jak bardzo kiedyś lubiłam zespół, którego liderem jest Jared Leto i postanowiłam sobie powrócić do twórczości marsów.

5. Plakat - Dezerter



Czymże byłoby to zestawienie bez chociażby jednego utworu z repertuaru jakiegoś polskiego punkowego zespołu? Był koncert Dezertera i tego utworu mi na tym koncercie zabrakło, ale ogół występu oceniam na bardzo dobry. No i w dodatku mam na koncie obecność na koncercie legendy polskiego punk rocka. Co więcej, refren utworu włącza się w głowie za każdym razem, gdy czegoś szukam...


Jak na razie to chyba tyle. Niebawem recenzja, jak przypuszczam, nastąpi to pod koniec tygodnia, kiedy zacznie się świąteczna przerwa. I wolne do 6 stycznia, więc może w końcu ogarnę się trochę z moimi zaległościami czytelniczymi.

Komentarze