Dawno się post o charakterze rozrywkowym (nie recenzyjnym byłoby lepszym określeniem, bo przecież recenzowanie to też rozrywka. W dodatku intelektualna!) nie pojawił, a mam to do siebie, że brak takich przerywników czasem mi przeszkadza. Czytam sobie Władcę pierścieni i jestem już pomału na finiszu - pod koniec tygodnia pojawi się post z tymże tytułem związany. Tymczasem na jednym z blogów zauważyłam ciekawą zabawę, która idealnie zaspokoi mój głód na przerywnik na blogu :)
Zasady: dobierz książkę do każdej litery nazwy twojego bloga. Jaką? Taką, która zapadła ci w pamięć, ulubioną, znienawidzoną, co tylko przyjdzie ci do głowy.
No to wio...
D - Demi Monde Zima (Rod Rees) - niesamowita książka będąca połączeniem dystopii, akcji i sf. Bez szans na kontynuacje w języku polskim. Gdy tylko o tym pomyślę aż się we mnie gotuje...
Z - Zew księżyca (Patricia Briggs) - czyli popularna powieść z wilkołakami w rolach głównych która zapewniła mi kilka dni rozrywki.
I - Igrzyska śmierci (Suzanne Collins) - jedna z najbardziej wciągających lektur jakie miałam okazję czytać. Nie raz do tego tytułu powrócę!
E - Enklawa (Ann Aguire) - Nie przypominajcie mi o tym tytule! Zgroza, zgrzytanie zębami i niech mi się nawet nikt nie waży porównywać tego do Igrzysk!
C - Chłopcy (Jakub Ćwiek) - Czyli polska fantastyka rozrywkowa. Bardzo udany pomysł autora, świetny styl i humor... Czegóż chcieć więcej?
I - Intruz (Stephenie Meyer) - Niesamowita książka, która poprawiła wizerunek Stephenie Meyer w moich oczach. Szkoda tylko, że zakończenie zostało epicko spieprzone...
Ę - Ę... Ęver? Nie, to chyba jednak tak obchodzić zasad nie będę...
M - Makbet (William Shakespear) - I wspomnienia z okresu maturalnego powracają. Wbrew pozorom naprawdę miło teraz ten etap mojej edukacji wspominam. A matura ustna z polaka zdana na 60%... I co? I miałam rację z tym udziałem wiedźm.
R - Rozkosze nocy (Sherilynn Kenyon) - Niezły romans, wcale nie przesłodzony a i zdecydowanie pikantny i z genialnie wykreowanymi bohaterami. Jedyna seria romansideł paranormalnych jakie przełykam...
O - Opowieści z Narnii (C. S. Lewis) - Cudowna, baśniowa seria o świecie stworzonym przez
K - Klinika śmierci (Harlan Coben) - Kolejny raz autor potwierdził, że pisał umie znakomicie i bardzo wciągająco. 500 stron w dwa dni (rekord świata?)
U - Udręka (Lauren Kate) - Udręką było czytanie tego tomu. Szkoda ładnych okładek na tak słabą serię książek...
R - Rudowłosa (Jaye Wells) - I znów wampiry. Mam przed sobą trzeci tom tej serii, jednej z niewielu o krwiopijcach, których nie porzuciłam. A pierwszą część miło wspominam - bardzo polubiłam główna bohaterkę.
E - Ever (Alyson Noel) - Słaby, tani paranormal, któremu nawet nie dałam szansy na zrehabilitowanie się w drugim tomie. A czytałam za czasów, kiedy to paranormalnymi młodzieżówkami niesamowicie się jarałam...
C - Córka dymu i kości (Laini Taylor) - książka mnie zachwyciła i kojarzy mi się z nadchodzącym okresem świątecznym, bo właśnie w czasie gwiazdki ostatniej zaczytywałam się w przygodach Karou.
E - Eragon (Christopher Paolini) - czytana dawno temu, bardzo dawno. Mam zamiar wrócić do serii, a moja kumpela ma wszystkie części.
N - Numery (Rachel Ward) - Niesamowita książka z klimatem i dobrym pomysłem na fabułę. Poluje na trzecią część.
Z - Zatopione Miasta (Paolo Bacigalupi) - Dystopia rekomendowana na kilku blogach, która nie do końca mnie usatysfakcjonowała. Ale czytało się nienajgorzej...
U - Upadli (Lauren Kate) - Skuszona okładką wzięłam się za lekturę. I to był błąd...
J - Języki i kolczyki (Hitomi Kanehara) - Książka traktująca o subkulturze punkowej (ponoć, bo ja za wiele się tego tam nie dopatrzyłam) i modyfikacjach ciała. Kontrowersyjna i w pewnym sensie intrygująca.
E - Nie przeczytałam więcej książek na tą literę i jestem niemalże zaszokowana... To może polecicie mi coś interesującego z tytułem na ta literkę?
Miłego wieczoru życzę :)
Długa nazwa bloga, to i książek dużo :-D Fajna zabawa, już u kogoś na nią kilka tygodni (?) temu trafiłem. Większości z tych książek nie znam :-D
OdpowiedzUsuńKlinika śmierci - świetna książka. Przeczytałaś ją chyba tak szybko, jak moja mama. :) Mi niestety zajęło to więcej czasu.
OdpowiedzUsuńPróbuję znaleźć jakaś książkę na literę E... i właśnie dojrzałam się, że na mojej półce stoi książka "Echo kluczy". Stoi i czeka, aż się do niej zabiorę...
Ta zabawa to jednak zbyt rozbudowana jest. Dobierając tyle książek tak naprawdę tworzy się absolutny misz-masz. Ale można sobie powspominać lektury. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa zabawa, może kiedyś się na nią skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńJa dzis np. Eragona czytam. ;) Nie wiem do końca, czy polecać, czy nie, bo jeszcze nie skończyłam. ;)
Pozdrawiam.
Fajna zabawa :D Igrzyska śmierci, Intruz, Opowieści z Narnii, Córka dymu i kości, Eragon - też uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńDzięki za wzięcie udziału, miałaś nie lada wyzwanie :) Proszę jeszcze o podlinkowanie do oryginału, to było jedną z zasad ;) IŚ super, Intruz to już w ogóle. Zgadzam się co do Udręki i Ever.
OdpowiedzUsuńCo do E mam Efekt Lucyfera i Eve.