DżejEr nie jest już dzieckiem. Dlatego też natchnęła ją myśl jakiś miesiąc temu, żeby zmienić nagłówek bloga. Zamysł pozostanie ten sam... Ale Dziecię mroku odejdzie w zapomnienie, bo ludzi o takich pseudonimach chyba na uniwersytecie uświadczyć ciężko. A na Uniwersytet Wrocławski się dostałam. Na socjologię. Co prawda miejscem się chwaliła nie będę, bo nie ma czym, ale grunt, że wdarłam się w zastępy studenckie które od października okupować będą uczelnię. Może i na wymarzony kierunek się nie dostałam, ale dobra socjologia nie jest zła.
Zwracam się z prośbą o inspirację do stworzenia nowego nagłówka. Czegoś w podobnym klimacie, może być coś dojrzalszego lub całkowicie nieprawdopodobnego... Nie mam głowy do takich rzeczy w chwili obecnej. A inspiracja się przyda. Nagród nie będzie, tylko wdzięczność i uznanie, jeżeli coś wpadnie mi w oko. Sorry Vinetou, nie mam czasu na rozpisywanie konkursu, choć jakoś na jesieni będzie rocznica pierwszej recki na blogu, to pogadamy... A pomysły wpisywać proszę tu na dole w komentarzu;) Za każdy z góry dziękuję ^^
Info number 3: Nie wytrwałam w mym postanowieniu "Szlaban na kupowanie książek, nim nie przeczytasz dziesięciu". Przeczytałam jakieś trzy, może cztery książki, kupiłam na razie trzy tytuły. Pochwalę się w drugiej połowie miesiąca i postaram się nie szaleć już z zakupami. Ale czy nie trzeba będzie się książką pocieszać, lub nagradzać z jakiegoś powodu, nie gwarantuję. Te dwa tajemnicze tytuły z dzisiaj to za to, ze dostałam się na studia. Sprawiłam sobie.
A po prawej na dole pod moją pseudo podobizną zwisł spis recenzji, któe pojawiły się do tej pory na blogu.
Tak czy inaczej plany mam ambitne i czaso oraz energochłonne, a książek do przeczytania około trzydziestu. Chciałabym zejść chociaż do dwudziestu pięciu. Powodzenia ja. Idę poczytać...
Socjologia to też dobry kierunek. I jestem jak najbardziej za zmienieniem "dziecięcia" :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję wdarcia się na uczelnię. Tym bardziej wrocławska! :-)
OdpowiedzUsuńGratuluje dostania się na studia! Za rok mnie czeka ten stresik ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na zmiany na blogu i trzymam kciuki! Pochwalę się, że ja kupiłam nową książkę dopiero, jak przeczytałam dwanaście z mojej półki! Także nowy nabytek już stoi i czeka, aż się za niego wezmę ;)
Pozdrawiam,
Mai
Nowy nagłówek? Nic ci nie doradzę, bo mnie ten obecny oczarował. :D Ja trwam w moim postanowieniu, że dopóki nie przeczytam wszystkiego co mam na swojej półce, nie kupię żadnej książki. :D Tobie jednak mały prezent się należał, no i gratuluję dostania się na studia. :)
OdpowiedzUsuń